Page 17 - Przewodnik po Głuchej Warszawie
P. 17
to miejsce podzieliło los wielu budynków stoli-
Czy wiesz, że …. stytut wraz z Aleksandrem Apuchtinem, kuratorem dzierniku 1944 roku. Z dymem poszły cenne ar-
W tym miejscu wydarzyła się historia związana z ca-
cy – zostało spalone przez hitlerowców w paź-
rem Aleksandrem III. Zwiedzał on w 1884 roku In-
chiwa Instytutu. Po II wojnie światowej gmach
warszawskiego okręgu szkolnego. Ówczesny dyrek-
został odbudowany, ale we wnętrzu wprowa-
tor tej placówki, Jan Papłoński, poinformował wład-
dzono wiele zmian. Dobrym przykładem jest
cę, iż niesłyszący uczniowie potrafią czytać z ruchu
warg. Zaciekawiony imperator zapytał kuratora,
czy umie czytać po polsku. Apuchtin nadgorliwie
tową na wprost wejścia od strony holu mieści-
odparł, że nie tylko nie umie, ale nic nie rozumie aula na pierwszym piętrze. Przed II wojną świa-
ła się kaplica. Przed nią znajdowały się rucho-
po polsku. Zirytowany car wziął leżącą na stole
książkę i przeczytał po polsku: ja kupiłem papieru me drzwi, które otwierano w razie potrzeby. Po
na kajet. Opuszczając Instytut, car nie pożegnał się lewej i prawej stronie (po prawej od wejścia do
z Apuchtinem, co było wyrazem jego dezaprobaty. internatu chłopców) mieściły się piece, które
To wydarzenie zostało opisane w polskojęzycznych ogrzewały to miejsce. Pod sufitem były ryciny
gazetach celem ośmieszenia nadgorliwości kuratora. związane ze scenami z Biblii, np. uzdrowienia Instytut Głuchoniemych im. ks. Jakuba Falkowskiego
Chopin, spowinowacony z niesłyszącym Mie-
czysławem Pętkowskim. To miejsce zwiedzały
również znane osobistości XIX wieku: Elżbieta
z Orbelianich księżna Bariatyńska (żona na-
miestnika Kaukazu, Aleksandra Bariatyńskie-
go) w 1871r., Wielki Książę Piotr II Oldenburg
(1872 r.) i Wielka Księżna Aleksandra Romanowa
z książąt Oldenburskich z małym Wielkim Księ-
ciem Mikołajem Romanowem w 1866 roku.
Warto wejść do wnętrza tego historycznego Jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc
w Instytucie Głuchoniemych, którego nigdy nie
miejsca. Po przekroczeniu drzwi gmachu głów- odtworzono wiernie – aula Instytutu Głuchoniemych
nego jesteśmy w holu głównym. W tym miejscu i Ociemniałych w 1922 roku. Autor zdjęcia: Józef
należałoby zaznaczyć, że przed II wojną świato- Kościesza Jaworski. Źródło: TONZP, sygn. N-09261
wą wnętrze wyglądało inaczej. Identyczny jest
wygląd frontu od zewnątrz budynku, chociaż niewidomego i głuchoniemego przez Jezusa.
brakuje obecnie wieży nad zegarem. W czasie Na ścianach wisiały portrety dyrektorów i do- Plac Trzech Krzyży 4/6
okupacji budynek został lekko uszkodzony. broczyńców Instytutu. Nad wejściem od strony
Niestety, po upadku powstania warszawskiego głównych drzwi znajdował się balkon. Wtedy
miejsce to było bardzo eleganckie i prestiżowe.
Obecnie tych elementów już nie ma, ale mo-
żemy stanąć i z zamkniętymi oczami wyobrazić
sobie, jak Instytut wyglądał kiedyś.
Warto pamiętać, że Instytut Głuchoniemych nie jest
pierwszą szkołą dla głuchych, jaką założono na
ziemiach polskich. Jeszcze wcześniej, w 1805 roku,
założono taką szkołę w Romanowie (obecnie na Ukra-
inie). Jednak jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku Czy wiesz, że ….
została ona zlikwidowana. Instytut Głuchoniemych
Popis doroczny w II połowie XIX wieku. Widoczny jest na pl. Trzech Krzyży jest najstarszą szkołą, która ist-
na czele ks. Teofil Jagodziński. Rys. Ksawery Pillati. nieje po dziś dzień.
Źródło: oai:mbc.cyfrowemazowsze.pl:52660
15